Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 września 2013



Gracze w potrzasku

Promocja jest zjawiskiem jak najbardziej normalnym. Można ją napotkać w każdym sklepie np. spożywczym i ogrodowym. Twórcy gier znaleźli za to znakomity sposób na to by organizować masowe wyprzedaże wielu tytułów. Niestety wielu z nas wpada wtedy w dziwne sidła. Jakie zjawisko chcę przeanalizować?
Wojna, wojna nigdy się nie zmienia...
Oczywiście bardzo ważne jest zabawa w upolowanie wymarzonego tytułu w dobrej cenie. Często przeglądamy wtedy różne serwisy, w poszukiwaniu świetnej okazji. Wtedy już tylko kilka chwil dzieli nas od kupna niezłej produkcji. Takie zjawisko jest bardzo dobre. Jednak teraz poproszę o szczerą odpowiedź, drogi czytelniku. Czy na wielkiej wyprzedaży pokroju Steam Summer Sale, Humble Bundle itd. kupiłeś choć jeden nieplanowany tytuł? Jestem pewien, że tak. Często też nie zostanie on wykorzystany do zabawy ani razu. Dlaczego? Przy masowym kupnie istnieje coś takiego jak syndrom ogrania danego tytułu Wydawcy specjalnie karmią nas dużą ilością informacji przedpremierowych w kilku ważnych celach. Jakich?
Byle tylko zarobić...
Po pierwsze by zachęcić osoby do kupna wersji premierowej. W końcu to ona przynosi największy dochód od jednej kopii sprzedanej gry. Wydawcy chcą sprzedać tytuł także większej ilości osób. Obniżenie ceny jest logicznym następstwem takiej chęci. Osoby zainteresowane takim tytułem kupują wtedy taką grę, w niższej cenie. Istnieje jednak jeszcze jedna, bardzo ciekawa grupa. Są to ludzie oczekujący kupna gier podczas masowych wyprzedaży. Niejednokrotnie widziałem konta Steam, Origin itd. z nieogranymi tytułami. Przykładowo pan Y miał 1091 gier. Mimo to grał tylko w Counter Strike: Source. W jakim celu kupował tyle tytułów? W żadnym, to właśnie była wspaniała praca speców od marketingu produkcji. Ten sam mężczyzna czytał też portale o tematyce growej. Oczywiście był tam karmiony wszelkimi bodźcami np. trailerami, zapowiedziami itd. Osoba ta po pojawieniu się gry na wyprzedaży zakupiła ją. Później chwaliła ją w samych dobrych słowach, a czas na platformie Steam wynosił okrągłe zero. Ta sama osoba kupiła także kontynuację tego tytułu i spin-off! Oczywiście ta historia została wymyślona. Jednak drogi graczu, czy nie znalazłeś punktu wspólnego z bohaterem tej krótkiej opowiastki? Jeżeli nie, to szczerze gratuluję!

Czarny PR jest równy armii najemników.
Pamiętajmy by przy wszelkich wyprzedażach zachować zdrowe spojrzenie. Zadawajmy sobie pytania pokroju: Możliwe jest ogranie tego wszystkiego? Czy tytuł mnie w ogóle interesuje? Dlaczego pojawiła się chęć kupna tej produkcji?
Zapewniam, że tego typu zapytania pozwolą zaoszczędzić troszkę pieniążków, w celu kupna tytułów naprawdę nas interesujących. W dzisiejszych czasach wielu wydawców wybiera speców od PR, zamiast dobrych scenarzystów. Jest to smutne, niestety tak skonstruowany jest rynek rozrywkowy. Gry komputerowe zajmują natomiast jego lwią część. Dlatego należy zachować rozsądek, gdy przesiewamy informacje od wydawców. Zróbmy teraz eksperyment. Drogi czytelniku, przeczytaj zapowiedź np. Battlefield 3, Call of Duty Modern Warfare 2. Czy gry te spełniły wszystkie obietnice, które były przytaczane przez twórców. Niestety, nie...
Załadujmy strzelbę radośnie!

Na zakończenie chciałbym życzyć czytelnikom udanego polowania na promocjach. Zapamiętajcie z tego tekstu, chociaż jedną rzecz. Mianowicie wydawca chce sprzedać grę, a często korzysta on z niezbyt dobrych chwytów. Bądźmy rozsądni jako gracze, warto spytać także się innych osób w Internecie, co sądzą o danej produkcji. W końcu są to zwykli ludzie, którzy ograli subiektywnie daną produkcję. Tylko od nas zależy, co kupujemy.

PS Zdjęcia nie są mojego autorstwa. Pochodzą one z Internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz